Filtr to nie kosmetyk. To broń
Współczesna pielęgnacja męska bez SPF to jak garnitur bez butów – niby coś tam jest, ale brakuje fundamentu. Promieniowanie UV dociera do skóry codziennie – nawet gdy nie ma słońca, nawet przez szybę samochodu. A jeśli uprawiasz sport na zewnątrz, biegasz, jeździsz na rowerze albo trenujesz na open gymie – jesteś narażony potrójnie: przez pot, tarcie i ekspozycję.
Wybieraj filtry:
– min. SPF 30, ale optymalnie SPF 50+
– z lekką, żelową lub matującą formułą
– z oznaczeniem „non-comedogenic” (nie zapycha porów)
Ważne: filtr aplikuj co 2–3 godziny, zwłaszcza gdy się pocisz lub jesteś nad wodą.

Skóra po treningu = skóra w stresie
Po intensywnym wysiłku Twoja skóra ma rozszerzone pory, podwyższoną temperaturę i jest bardziej podatna na podrażnienia. Nałożenie zbyt ciężkiego filtra lub zapomnienie o nawilżeniu to częsty błąd.
Po treningu na zewnątrz:
– opłucz twarz letnią wodą (nie zimną!)
– przetrzyj tonikiem lub wodą termalną
– nałóż lekki krem z filtrem lub – jeszcze lepiej – serum z antyoksydantami (witamina C, niacynamid), a potem SPF
Jeśli jesteś po porannym bieganiu, ale czeka cię dzień w mieście – Twoja skóra właśnie wygrała mini bitwę. Nie wystawiaj jej bez ochrony na drugą.
Twarz, kark, uszy i… dłonie – najczęściej pomijane miejsca
Większość mężczyzn, jeśli już używa SPF-u, to i tak omija miejsca kluczowe. A właśnie tam najszybciej pojawiają się przebarwienia, zmarszczki i oznaki starzenia.
Nie zapominaj o:
– górnej części uszu
– karku i bokach szyi
– grzbietach dłoni
– nosie i okolicy oczu (tu warto stosować specjalne sticki z SPF)
W przypadku brody – warto używać filtrów, które nie zostawiają białego śladu i nie osadzają się na włosach. Świetnie sprawdzają się formuły żelowe lub tzw. dry-touch.
Wieczorna regeneracja: minimum, które robi różnicę
Skóra, która była na słońcu – nawet chroniona – potrzebuje wieczorem resetu. Nie musisz robić domowego spa. Wystarczy trzyetapowa rutyna:
– Oczyszczanie: żel bez alkoholu, np. CeraVe lub The Ordinary
– Serum regenerujące: np. z kwasem hialuronowym albo witaminą C
– Lekki krem nawilżający lub aloesowy żel po słońcu
To 5 minut, które mogą odjąć ci 5 lat. Działa.

Styl to także świadomość. Skóra nie jest do wymiany
Mężczyzna XXI wieku nie może już mówić: „nie używam filtrów, bo to dla kobiet”. To jakby powiedzieć, że nie nosisz zegarka, bo „czas i tak leci”. Świadomy styl to nie tylko ubrania, sneakersy i grooming — to także troska o to, co masz tylko jedno: skórę.
Latem nie chodzi o rezygnację z aktywności czy wycofanie się w cień. Chodzi o równowagę między tym, co stylowe, a tym, co zdrowe. Dziś możesz chronić się przed słońcem bez kompromisu z estetyką – od dobrego SPF-u, przez ubrania z UPF, po codzienną rutynę, która naprawdę działa.
Bo słońce to przyjemność, ale tylko wtedy, gdy trzymasz z nim zdrowy dystans.
